Piotr Mandrysz
Trener Piotr Mandrysz stał za wyczekiwanym od lat w Tychach awansem piłkarzy GKS-u do I ligi.
Mandrysz (rocznik 62) był dobrym ligowym piłkarzem, choć stał się graczem rozpoznawalnym dopiero przed trzydziestką, w okresie gry w Pogoni Szczecin. Wcześniej występował w ROW-ie Rybnik (z tego miasta pochodzi), Zagłębiu Sosnowiec i Naprzodzie Rydułtowy. Jego specjalnością były świetnie bite rzuty wolne, zdobył z nich wiele efektownych goli. W sumie rozegrał w ekstraklasie 184 meczów, w których strzelił 41 bramek.
Karierę szkoleniową rozpoczął od funkcji grającego trenera w RKS-ie Radomsko. Ma w dorobku sukcesy (awans do ekstraklasy z Piastem Gliwice i Termaliką Bruk-Bet Nieciecza, awans do I ligi z Pogonią Szczecin), ale i wpadki (choćby degradacja z Ruchem Chorzów, czy nie tak dawna seria porażek w Sandecji Nowy Sącz). Pracował w wielu klubach, a w czerwcu 2011 roku podpisał kontrakt z GKS-em Tychy. Tyski klub został wtedy dość niespodziewanie opuszczony przez trenera Rafała Góraka, który wybrał klub z Katowic. Mandrysz otrzymał od szefów GKS-u konkretne zadanie i wzorowo się z niego wywiązał. Już po roku tyski zespół zameldował się w I lidze, trafiając na ten szczebel rozgrywek po prawie 20 latach przerwy. W kolejnym sezonie Mandrysz bez problemów utrzymał zespół w stawce (6. miejsce), a był nawet moment, gdy – chyba na wyrost – zaczęto o nim mówić jako o kandydacie do ekstraklasy.
Po zakończeniu sezonu 2012/13 tyski klub nie przedłużył jednak kontraktu z trenerem. Mandrysz przez pół roku pozostawał bez pracy, ale na początku 2014 roku został szkoleniowcem Termaliki Nieciecza. I po półtorej roku pracy wywalczył - pierwszy w historii tego klubu - awans do ekstraklasy. Na koniec sezonu 2015/16 zajął z Termaliką trzynaste miejsce i latem pożegnał się z Niecieczą. To był ostatni, jak dotąd, sukces Mandrysza. Kolejne etapy w jego szkoleniowej drodze nie były udane: Zagłębie Sosnowiec, GKS Katowice, ponownie Termalica, Sandecja Nowy Sącz… W tym ostatnim klubie w sezonie 2020/21 w pierwszych dziesięciu kolejkach przegrał dziewięć meczów i jeden zremisował. To musiało skutkować dymisją. Od tego czasu szkoleniowiec pozostaje poza zawodem.
Fot. Łukasz Sobala/Tyski Sport S.A.