10 lat temu odszedł od nas Roman Ogaza
Roman Ogaza trafił do Tychów w 1975 roku z Szombierek Bytom. 23-latek od razu stał się największą gwiazdą drużyny, która sensacyjnie została wicemistrzem Polski. Zadebiutował w reprezentacji Polski i pojechał z nią na Igrzyska do Montrealu, gdzie zdobyliśmy srebrny medal. W kadrze seniorów rozegrał 21 meczów, występował także w zespole narodowym juniorów i młodzieżowców. Miał trochę pecha, bo w tym czasie w Polsce było wielu świetnych napastników i trenerzy reprezentacji nie zawsze wybierali Ogazę do składu. Roman grał w Tychach jeszcze po spadku GKS-u, ale był za dobry na drugą ligę, więc wrócił do Szombierek. W polskiej lidze strzelił w sumie 96 bramek. W wieku 30 lat przeniósł się do Francji (grał m.in. w pierwszoligowym Lens) i tam pozostał z rodziną po zakończeniu kariery. Zwykle raz w roku przyjeżdżał do Tychów, gdzie miał cały czas wielkie grono oddanych kibiców. Uwielbiali Go nie tylko za piłkarska klasę, ale i za to, że był normalnym, nie dbającym o popularność człowiekiem. Roman Ogaza zmarł na zawał serca 4 marca 2006 roku. Miał niespełna 54 lata.
Udostępnij